
Zakupyna bazarze.
Z pewnością dla większości
Polaków Turcja
wciąż kojarzy się z wielkim bazarem jaki funkcjonuje w Istambule. Nasi
rodzice kiedyś jeździli przez pół Europy, aby przywieźć jak
najwięcej towaru, który był dalej odsprzedawany na polskich
bazarach. Obecnie wciąż można spotkać tam polskich handlarzy, ale nie
jest to już tak bardzo opłacalny biznes.
Kiedy wejdziecie na bazar to poczujecie
się niczym
na stadionie 10-lecia. Z każdej strony mnóstwo
podróbek
markowych ubrań oraz perfum. Jeśli nie znacie się na perfumach to z
pewnością dacie się nabrać, gdyż butelka i opakowanie jest identyczne
jak w przypadku oryginalnych produktów. Gorzej jest
oczywiście z
ich trwałością.
Jeśli chodzi o sam proces zakupu to
przebiega on
podobnie jak w krajach arabskich takich jak Tunezja czy Egipt. Pierwsza
cena jaką usłyszycie jest dla bogaczy. Z reguły kwota ta jest wyższa
kilkakrotnie od wartości przedmiotu. Dopiero na drodze negocjacji
uzyskać można niższą cenę. Warto kilkakrotnie odejść od
sprzedawcy, wtedy zawsze będzie on Was przywoływac z powrotem i
oferować niższą cenę. Kupowanie na bazarze bez negocjacji jest
jednoznacznie z wielką przepłatą, dlategoteż bądzcie uważni podczas
dokonywania zakupów. Nie liczcie również, że
kupione tam
towary będą wysokiej jakości - jest zupełnie przeciwnie. Jeśli chodzi o
ubrania jakości "bazarowej" to są one drożdze niż na porskich bazarach.
Zakupy na wielkim bazarze są opłacalne,
ale wyłącznie jeśli się zaangażujecie w negocjacje z handlarzami.